środa, 22 sierpnia 2012

POZNAŃ KNOW HOW


no a jak ?
jako rodowity poznaniak , trzeba spełnić swój patriotyczny obowiązek
start numer dwa w tym sezonie , płonne nadzieje na złamanie dwóch godzin , no ewentualnie w okolicach tego
ale nie spinałem się ,nie miałem presji wyniku
zacząłem z wysokiego C razem z ekipą na godzinę pięćdziesiąt
tak było dobrze że na pierwszej piątce przeszedłem w marsz .....
ogarnąłem się trochę i zacząłem utrzymywać równe tempo , na hetmańskiej było zimno , super że wziąłem bluzę , przy AWF ie ją przeklinałem ..
Ładnie dawałem radę do polibudy , a potem jak by piorun strzelił , zabrakło mi sił, wydolnościowo było OK ale nie było pary
znowu Gallowey ....
jejku a na mecie rodzina ....
Finisz miałem mam nadzieje ładny dla oka ,
usiadłem sobie bo myslałem że zemdleję
2:16 i tak jestem zadowolony
Cóż jak na moje mozliwości uważam że w Poznaniu pokazałem klasę !
najlepszy wynik w tym sezonie !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz