niedziela, 17 sierpnia 2014

Brit

nie wiem czy dog trekking to to samo co bieganie z psem ,
mojego pupila oswajam do biegania ze swoim panem już trzy lat , bywało różnie
dobrze , źle , OK , jakoś , może być

dzisiaj zabrałem psa na takie dwugodzinne bieganie po lesie
niby było ok , pierwszą godzinkę się zmachał i biegł grzecznie przy nodze na smyczy
zrobiło mi się trochę ciepło, psu zapewne też więc zabralem misia nad jezioro
wskoczył zaraz po szyję , chwila na kąpiel i dalej w drogę
...
po 5 minutach się wściekł ....
wiem że psy wariują po kapieli , ale ten mój osioł wyrwał smycz , szarpał się ze mną , nie chciał oddać .
chwyciłem smycz , szarpie wyrywam , jak przyklejone , nie idzie
zrezygnowany odpuściłem a On wbiegał mi w nogi z tą swoją smyczą !
ehh psy górą !