grypa, wszędzie
leżę
piątek, 15 lutego 2013
poniedziałek, 11 lutego 2013
Nike - Zoom Structure+ 15 - bieganie
Nie mogłem dłużej wytrzymać. Cały czas trzyma mróz w wielkopolsce , trasy biegowe zamarznięte więc zdecydowałem się w końcu założyć Nike .
W sobotę przebiegłem lajtowo 10 km po lesie wziąłem psa na doczepkę , obiecałem mu , już dłużej nie mogłem się wykręcać .
Nasza trasa przebiegała praktycznie po drogach utwardzonych , nogi się się wykręcały bez przerwy , musiałem na kundla uważać , bez przerwy mi drogę zabiegał . Osioł . Nie pies.
I co ?
Nie są takie szerokie w palcach , stabilizacja trzyma ,jak najbardziej , no i tak jak by miały obcas , jakoś tak wysoko w nich . Czułem lekką sprężystość .
Ale to wszystko w lesie .Buty kupiłem z myslą o szlajaniu się po twardym , wiec poszedłem za ciosem i w niedzielę poleciałem po płaskim .
Psa już zostawiłem w domu , prawię się rozryczałem jak mi podeptał buty , tymi swoimi wielkimi , czarnymi łapami .
W niedzielę wybiegłem na spokojnie , na asfalt . Nie planowałem jakiegoś wielkiego przebiegu .
Na początku dość sztywno , odczucie obcasa w bucie pogłębiło się jeszcze bardziej , potwierdziło się to że but jest węższy niż jego poprzednicy . (czytaj - NB). Po pierwszym kilometrze zacząłem odczuwać dyskomfort w lewej nodze.
Dokuczał mi ból kostki , w trakcie powiększania kilometrażu przeniosło się to przez kolano , aż do biodra .
Było to nieznośne . Im dalej tym było gorzej . Bolało mnie do 10 km , poźniej wbiegłem na ocinek drogi w lesie , i musiałem się jakoś zawiesić , (biegłem z empetrójką , miałem jakieś swoje przemyślenia po drodze) bo jak się odwiesiłem i wróciłem do rzeczywistości po kolejnych trzech czy czterech kilometrach ból minął.
Nie miałem już żadnych problemów , miałem jeszcze po drodze trzy duże podbiegi i później znowu las .
Tego dnia pokonałem 18km , nie było szybkiego biegu , bardziej cross po okolicy .
Muszę się przyzwyczaić , nogi się muszą przyzwyczaić. Wierzę że dobrze kupiłem buty . Muszą się trochę uklepać , mimo wszystko są trochę sztywne .
Samo wykonanie na pierwszy rzut oka jest nienaganne , ładny wygląd, fajna kolorystyka, kilka odblaskowych elementów ale cena katalogowa na poziomie 440 zł to porażka .
W sobotę przebiegłem lajtowo 10 km po lesie wziąłem psa na doczepkę , obiecałem mu , już dłużej nie mogłem się wykręcać .
Nasza trasa przebiegała praktycznie po drogach utwardzonych , nogi się się wykręcały bez przerwy , musiałem na kundla uważać , bez przerwy mi drogę zabiegał . Osioł . Nie pies.
I co ?
Nie są takie szerokie w palcach , stabilizacja trzyma ,jak najbardziej , no i tak jak by miały obcas , jakoś tak wysoko w nich . Czułem lekką sprężystość .
Ale to wszystko w lesie .Buty kupiłem z myslą o szlajaniu się po twardym , wiec poszedłem za ciosem i w niedzielę poleciałem po płaskim .
Psa już zostawiłem w domu , prawię się rozryczałem jak mi podeptał buty , tymi swoimi wielkimi , czarnymi łapami .
W niedzielę wybiegłem na spokojnie , na asfalt . Nie planowałem jakiegoś wielkiego przebiegu .
Na początku dość sztywno , odczucie obcasa w bucie pogłębiło się jeszcze bardziej , potwierdziło się to że but jest węższy niż jego poprzednicy . (czytaj - NB). Po pierwszym kilometrze zacząłem odczuwać dyskomfort w lewej nodze.
Dokuczał mi ból kostki , w trakcie powiększania kilometrażu przeniosło się to przez kolano , aż do biodra .
Było to nieznośne . Im dalej tym było gorzej . Bolało mnie do 10 km , poźniej wbiegłem na ocinek drogi w lesie , i musiałem się jakoś zawiesić , (biegłem z empetrójką , miałem jakieś swoje przemyślenia po drodze) bo jak się odwiesiłem i wróciłem do rzeczywistości po kolejnych trzech czy czterech kilometrach ból minął.
Nie miałem już żadnych problemów , miałem jeszcze po drodze trzy duże podbiegi i później znowu las .
Tego dnia pokonałem 18km , nie było szybkiego biegu , bardziej cross po okolicy .
Muszę się przyzwyczaić , nogi się muszą przyzwyczaić. Wierzę że dobrze kupiłem buty . Muszą się trochę uklepać , mimo wszystko są trochę sztywne .
Samo wykonanie na pierwszy rzut oka jest nienaganne , ładny wygląd, fajna kolorystyka, kilka odblaskowych elementów ale cena katalogowa na poziomie 440 zł to porażka .
czwartek, 7 lutego 2013
Aaauuu !
Wczorajsze wieczorne bieganie z Tomikiem K .
W końcu się spotkaliśmy po całym tygodniu umawiania .
Mieliśmy biegać w czwartek czyli dzisiaj , a nie wczoraj .
Ale Tomasz szybciej wrócił z podróży służbowej .
Mroźno , 21 wieczorem , na głowie nówka sztuka czołóweczka Tikk2 :)
Gdzie lecimy , a do lasu .
A nie boisz się ?
Ale gdzie tam !
Kurczę mnie ostatni dziki wystraszyły .
Eee tam ....
Wieczór wcześniej biegałem , ale po asfalcie
Pierwszy raz z latarką . Wydawało mi się że moja świeci zajebiście ..
Zajebiście to świeci lampka Tomasza . też ma Petzla ale XP ...;)
Podobało mi się :
-klimat
-para w świetle czołówki
-zimno
-oczy w lesie :)))
W końcu się spotkaliśmy po całym tygodniu umawiania .
Mieliśmy biegać w czwartek czyli dzisiaj , a nie wczoraj .
Ale Tomasz szybciej wrócił z podróży służbowej .
Mroźno , 21 wieczorem , na głowie nówka sztuka czołóweczka Tikk2 :)
Gdzie lecimy , a do lasu .
A nie boisz się ?
Ale gdzie tam !
Kurczę mnie ostatni dziki wystraszyły .
Eee tam ....
Wieczór wcześniej biegałem , ale po asfalcie
Pierwszy raz z latarką . Wydawało mi się że moja świeci zajebiście ..
Zajebiście to świeci lampka Tomasza . też ma Petzla ale XP ...;)
Podobało mi się :
-klimat
-para w świetle czołówki
-zimno
-oczy w lesie :)))
Jedno co mi się daje w znaki do dzisiaj to kostki .
Było mroźno, były koleiny , ziemia zmarznięta , zamarznięte kałuże , lód i dołki .
Parę razy kostka mi się wygięła i dzisiaj ją czuję .
W piątek znowu biegniemy :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)