no a jak ?
jako rodowity poznaniak , trzeba spełnić swój patriotyczny
obowiązek
start numer dwa w tym sezonie , płonne nadzieje na złamanie
dwóch godzin , no ewentualnie w okolicach tego
ale nie spinałem się ,nie miałem presji wyniku
zacząłem z wysokiego C razem z ekipą na godzinę pięćdziesiąt
tak było dobrze że na pierwszej piątce przeszedłem w marsz
.....
ogarnąłem się trochę i zacząłem utrzymywać równe tempo , na
hetmańskiej było zimno , super że wziąłem bluzę , przy AWF ie ją przeklinałem
..
Ładnie dawałem radę do polibudy , a potem jak by piorun
strzelił , zabrakło mi sił, wydolnościowo było OK ale nie było pary
znowu Gallowey ....
jejku a na mecie rodzina ....
Finisz miałem mam nadzieje ładny dla oka ,
usiadłem sobie bo myslałem że zemdleję
2:16 i tak jestem zadowolony
Cóż jak na moje mozliwości uważam że w Poznaniu pokazałem
klasę !
najlepszy wynik w tym sezonie !
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz