Po wielu bojach ze samym sobą wkoncu dotarłem na Słoneczną .
Po krótkim badaniu na bieżni potwierdziło sie to co było już wiadomo . Pronacja .
Więc wybór butów dość ograniczony , że kajak 46 sprzedawca przyniósł trzy rodzaje butów .
cena od 500 (kajano) do 300 Nike ...
po przymiarce muszę to przyznać że kajano są najbardziej wygodne ,super leżą na nodze
dwie pozostałe pory butów Nike i inne Asics - y podobny poziom wygody .
Niestety znowu górę wzięła ekonomia i kupiłem Nike . Do tego dobrałem sobie spodnie do bieganie , leginsy trialowe Asicsa bo to co mam to masakra jakaś . Biegam w zwykłych spodenkach z decatlonu które choćby nie wiem jak mocno zawiązał to i tak mi spadają .
po zakupach pojechałem wraz z ojcem do klubu wypróbować byty na bieżni .
ojciec ma tam codzienne treningi więc zabrałem się na doczepkę :) ach ogry zostawiłem u mamy , przecież są ferie :)
Nie miałem styczności z bieganiem po bieżni , jedyne co to w sklepie przy okazji kupna butów
Cięzko było mi się ogarnąć. Nie mogłem utrzymać tempa , ani równowagi . Miotałem się do przodu i do tyłu w lewo i w prawo . Absurdem jest mierzenie tetna po przebiegnięciu kilku kilometrów , gdzie trzeba położyć ręce na uchwytach .
Po przebiegnięciu 10km skończyłem . Lało się ze mnie okropnie, już zapomniałem jak może być gorąco.
Biegało mi się bardzo lekko . Nie miałem ustawionych podbiegów .
Po zejściu z maszyny strasznie kręciło mi się w głowie , czułem się zupełnie jak w zeszłym roku na kutrze gdy pojechałem na dorsze. (to jest temat do innego bloga nie obieganiu tylko masochizmie )
Do szatni szedłem jak pijany . Nie wiem czy to normalne , czy kwestia przyzwyczajenia.
Na bieżni buty były ok . Czułem że dobrze pracuję stabilizacja . Teraz wiem że w starych paputach już jest wyjechana . Kolejną ważną cechą przy wyborze była szerokość buta w przedniej części. Miejsca na palce jest naprawdę dużo . Jak miałem asics na nogach to tak średnio to wypadało , a że na maratonie ostatnio paznokieć mi cały zsiniał wolę chuchać na zimne .
Mam nadzieję że butki wytrzymają z rok, bo będą miały w tym roku ciężko :)))
Jak wybiegnę w teren chętnie coś o nich napiszę , póki co w lesie będę katował stare NB
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz